1966/1967: Zawisza - Pogoń Szczecin

Trener: Mieczysław Gracz.
Kierownik drużyny: Henryk Borysewicz.

Mieczysław Gracz

0 - 2 (0 - 1)

Trener: Stefan Żywotko.
Kierownik drużyny: ?.

Stefan Żywotko

0-1

0-2

Janusz Ławicki 11

sam (Sobolewski) 84

Ostatni mecz w barwach Zawiszy Bronisława Waligóry. Według reportera „Gazety Pomorskiej" jedynie do bramkarza Rychlewicza nie można było mieć pretensji za postawę w tym spotkaniu. Przy strzale Łowkisa, który dał gościom prowadzenie w 11 minucie, golkiper „wojskowych" był zasłonięty, natomiast drugi gol padł po błędzie Harmaty i Sobolewskiego. O defensorach Zawiszy dziennikarz pisał: „Czwórka obrońców, najsilniejsza do niedawna linia Zawiszy, dziś gra bardzo słabo i niepewnie. Sobolewski stracił szybkość, Fiodorow i Zgoda pewność w likwidowaniu akcji ofensywnych przeciwnika, Harmata po kontuzji także nie odzyskał jeszcze pełni formy”. Pomocnicy Waligóra i Czerwiński zostali ocenieni jako niespełniający poziomu ekstraklasy. Innego rozgrywającego – Nawrockiego, oceniono nieco lepiej. Padło stwierdzenie, że tylko on nadaje się do gry w pomocy, chociaż jako jego mankament wskazano niecelne podania. Czwórka napastników wypadła bardzo słabo. Armknecht – najlepszy piłkarz drużyny we Wrocławiu, był kompletnie niezauważalny. Pieszko nie dostrzegał lepiej ustawionych kolegów i strzelał z pozycji, z których trudno zdobyć gola. Kwadrans niezłej gry Szaryńskiego to było zdecydowanie za mało. Tak grająca drużyna nie mogła wygrać tego meczu, a wielu działaczy i kibiców przed spotkaniem widziało w „wojskowych” lidera tabeli.