1967/1968: Zawisza - Lech Poznań

Trener: Longin Janeczek.
Kierownik drużyny: Stanisław Madejski.

Longin Janeczek

3 - 1 (1 - 0)

Trener: Mieczysław Tarka.
Kierownik drużyny: ?.

Zbigniew Czerwiński 42

Zbigniew Czerwiński 81

Roman Armknecht 83

1-0

2-0

3-0

3-1

Andrzej Karbowiak 86 k

Mimo wygranej „wojskowych", zachwytów nad ich postawą w prasie nie było. Do 30 minuty goście atakowali i mogli przynajmniej dwa razy strzelić gole. Najpierw Kuczko nie trafił do pustej bramki (12 minuta), a później Wojtkowiak minimalnie chybił. Kiedy poznaniacy cofnęli się do obrony Zawisza zdobył prowadzenie po uderzeniu Czerwińskiego. Po zmianie stron przy sprzyjającym porywistym wietrze dominowali bydgoszczanie. Kontuzjowany od 50 minuty Czerwiński, podwyższył wynik na 2:0. Otrzymał podanie od Mikołajewskiego i strzelił z rejonu pola karnego w lewy górny róg bramki. Trzecie trafienie zdobył Armknecht, który uciekł obrońcom gości i przelobował Skrzypczaka. Lech honorowego gola uzyskał z rzutu karnego, podyktowanego za wątpliwy faul obrońców Zawiszy. „W sumie mecz nie należał do ciekawych. W dalszym ciągu fatalnie gra linia ataku Zawiszy, w której tylko Rozciszewski [pis. oryginalna] próbował stwarzać groźniejsze sytuacje. Mimo, że umiejętnie i dokładnie rozdzielał piłki swoim kolegom, ci jednak robili wszystko, aby tych sytuacji nie wykorzystać. Odnosi to się zwłaszcza do skrzydłowych Kaczmarka i Untona. O nieudolności napastników niech świadczy fakt, iż na cztery zdobyte wiosną bramki, trzy strzelili pomocnicy, a jedną obrońca” – podsumował spotkanie reporter „Gazety Pomorskiej". Po tej kolejce w tabeli prowadziło Zagłębie Wałbrzych – 26 punktów, drugi był ROW Rybnik – 25, a trzeci Zawisza – 24.