1957/1958

Zawisza grał w grupie B II ligi liczącej 8 drużyn. Taka sama ilość zespołów występowała w grupie A. Drużyna Zawiszy swoją siedzibę miała w Toruniu. Powód był prozaiczny - Bydgoszcz nie dysponowała właściwą halą do rozgrywania spotkań wyższych szczebli. Skład drużyny był następujący: Krzysztof Franciszok, Kilaszewski, Leonard Lewiński, Franciszek Meszko, Ryszard Mogiełka (1937), Piechocki, R. Przyjemski, Szymanek, Zygmunt Weigt (1933). Trenerem zespołu był R. Pawłowicz uprzednio pracujący m. in. w AZS Toruń. Jednym z nowych zawodników był 20-letni wówczas Ryszard Mogiełka, urodzony w mieście nad Brdą. Koszykarskie treningi zaczął w bydgoskiej Gwieździe w 1954 roku, gdzie ćwiczył w nowej sali przy ul. Bronikowskiego. Mimo młodego wieku, był jednym z organizatorów odradzającej się sekcji koszykówki. Gwiazda walczyła w B-klasie. Zaczynał od skromnych sukcesów. Z Gwiazdą w 1955 r. zdobył mistrzostwo miasta. Występy w Zawiszy stanowiły szansę rozwoju dla młodego zawodnika, zwłaszcza, że baza w wojskowym klubie z czasem się poprawiła. Po zakończeniu występów na koszykarskim parkiecie, Ryszard Mogiełka podjął się pracy szkoleniowej. Początkowo był instruktorem. Kiedy ukończył studia na warszawskiej AWF uzyskał uprawnienia trenera II klasy. Choć był jeszcze zawodnikiem, od 1969 roku koszykarskiego abecadła uczyła się od niego bydgoska młodzież. W 1988 r. z Astorią zdobył wicemistrzostwo Polski juniorów, kilka razy ze swoimi podopiecznymi awansował do półfinałów zmagań krajowych. Trenerem był 40 lat! Pracował też jako nauczyciel zawodu w bydgoskiej „Telfie". Z odznaczeń posiada m. in. Złoty Krzyż Zasługi.

6 października 1957 r. Zawisza zmierzył się w towarzyskim meczu z gdańską Spartą, odnosząc zwycięstwo 53:49 (33:28). Najskuteczniejszym zawodnikiem „wojskowych" był Franciszok, zdobywca 21 punktów. Rozgrywki II ligi rozpoczęły się 3 listopada.

II liga - Grupa B - I runda:

03.11.1957. Toruń: Zawisza - AZS AWF Warszawa 53:40 (21:19) Krzysztof Franciszok 14? -

Sędziowali: Szczygieł i Kubicki (Gdańsk).

10.11.1957: Korona Kraków - Zawisza 40:55 (19:26)

17.11.1957. 11:00: Zawisza - Warta Poznań 44:66 (22:30)

Sędziowali: Szczygieł i Florkowski (Gdańsk).

24.11.1957. 11:00: Ostrovia Ostrów Wlkp. - Zawisza 56:37 (21:13)

Sędziowali: Elbanowski i Płaczkowski (Warszawa).

01.12.1957. 18:00: Zawisza - Kolejarz Łódź 59:51 (27:31)

Sędziowali: Pomarnecki i Młotkowski (Gdańsk).

08.12.1957. 16:00: Zawisza - Start Lublin 55:54 (28:32) Krzysztof Franciszok 21, Lewiński 10, Kilaszewski 9, Franciszek Meszko 6, Szymanek 5, Piechocki 4, R. Przyjemski 0 - Zdzisław Niedziela 16, Borowski 13, Jerzy Osiak 10, Bogdan Bylica 9, Daniel 5, Sawicki 1, Zygmunt Nosowski 0. Sędziowali: Joachimiak i Pokrywka (Poznań). Mimo wygranej „IKP" tak podsumował m. in. występ wojskowych: „Zawisza przechodzi wyraźny spadek formy. Koszykarze zatracili, zawsze posiadaną i godną naśladowania celność rzutów. Obecnie waha się ona w procencie - od 18 do 25 z rzutów w grze. Jest to chyba rekord nienotowany w historii zespołów toruńskich".

15.12.1957. 17:00. Sala GKS Wybrzeże ul. Kartuska: Wybrzeże Gdańsk - Zawisza 70:52 (26:27)

Sędziowali: Muszyński i Beyer (Poznań).

Ciekawostką jest fakt, że mecz ostatniej kolejki I rundy w grupie A: MKS Sopot - Start Kraków sędziował (wraz z arbitrem Kowalówką) działacz WKS Zawisza, Feliks Gabara.

II liga - Grupa B - II runda:

09.02.1958. 17:00. Sala AWF: AZS AWF Warszawa - Zawisza 48:52 (29:34)

16.02.1958: Zawisza - Korona Kraków 65:52 (35:28)

23.02.1958. 19:00: Warta Poznań - Zawisza 64:53 (33:27)

Sędziowali: Morawski i Paszucha (Kraków).

09.03.1958: Zawisza - Ostrovia Ostrów Wlkp. 58:47 (32:23)

Sędziowali: Szczygieł i Młotkowski (Gdańsk).

16.03.1958. 18:00: Kolejarz Łódź - Zawisza 65:50 (32:23)

23.03.1958. 15:30: Start Lublin - Zawisza 64:59 (35:32)

30.03.1958. 11:00: Zawisza - Wybrzeże Gdańsk 58:67 (22:31)

Tabela II ligi - Grupa B - sezon 1957/1958.

Oceny sezonu dokonał 28 kwietnia 1958 na łamach „Gazety Pomorskiej" dziennikarz, T. Lipski. Warto oddać mu głos, bo jego uwagi były niezwykle trafne: „Koszykarze Zawiszy przez długi czas stanowili rewelację II ligi. Mimo poważnego „upływu krwi" w porównaniu z poprzednim sezonem, drużyna walczyła jak równy z równym. Ambitny zespół pracujący pod okiem trenera Pawłowicza potrafił być groźny nawet dla Warty w Poznaniu. Przez długi czas wojskowi mieli szanse na wicemistrzostwo w swojej grupie. Niestety w końcówce zabrakło sił. Kontuzja Meszki, choroba Piechockiego i dyskwalifikacja Franciszoka poważnie osłabiły zespół i kolejne cztery porażki przekreśliły szanse na uplasowanie się w czołówce. Z zawodników wyróżniam przede wszystkim Meszkę oraz Lewińskiego. Strzałowo dobry był Franciszok, jednak można mieć do niego pretensje o egoistyczna grę".