1984/1985: AKS Niwka - Zawisza

1 - 3 (1 - 1)

Trener: Wiesław Gałkowski.
Kierownik drużyny: Waldemar Kozłowski.

Wiesław Gałkowski

Marek Hamerlik 45

0-1

1-1

1-2

1-3

Konrad Gabrych 12

Mariusz Modracki 62

Mariusz Modracki 85

Debiut w Zawiszy: Zbigniew Rybiński. Trzynasta w tabeli drużyna gospodarzy zasłużenie przegrała. Bydgoszczanie w Sosnowcu zaimponowali wolą walki i taktyczną dyscypliną. Dzięki zwycięstwu Zawisza awansował na trzecie miejsce w tabeli. Trener Gałkowski mówił o meczu: „Moi podopieczni zagrali z przysłowiowym zębem. Od pierwszych minut zaatakowali śmiało gospodarzy. W 12 min. Rzepka przedarł się prawą stroną, silnie i bardzo precyzyjnie dośrodkował, do piłki wyskoczył Gabrych i pewnym uderzeniem ulokował piłkę w siatce. Chłopcy nadal kontrolowali grę, lecz tuż przed przerwą nie ustrzegli się fatalnego w skutkach błędu. Golecki z Rzepką uwikłali się w pojedynek z zawodnikami Niwki, wykorzystał to Hemerling i zaskoczył Brończyka. Po przerwie wyszliśmy na boisko bez Brończyka, który doznał bolesnej w skutkach kontuzji. Zastąpił go z powodzeniem Rybiński. Założenia na te 45 minut były podobne, nie oddawać inicjatywy gospodarzom. Zawodnicy bardzo konsekwentnie je też realizowali. Ofensywna gra opłaciła się. W 62 min. udana akcja w wykonaniu Gabrycha ze Straszewskim. Piłkę otrzymał Modracki i nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. To był nokaut dla AKS. Chłopcy jeszcze bardziej podkręcili tempo, było kilka dalszych sytuacji. Dopiero jednak na 5 min. przed końcem Modracki zdobył bramkę. Znów akcję zapoczątkował Gabrych. Jego mierzone podanie trafiło do Modrackiego, który szansy nie zaprzepaścił”. Szkoleniowiec Zawiszy pomylił nazwisko strzelca bramki dla gospodarzy, ale piszemy to tylko dlatego, żeby sprostować tę informację z wypowiedzi.