1984/1985: Zawisza - AKS Niwka

Trener: Wiesław Gałkowski.
Kierownik drużyny: Waldemar Kozłowski.

Wiesław Gałkowski

2 - 0 (0 - 0)

 AKS Górnik Niwka Sosnowiec

Konrad Gabrych 26

Paweł Straszewski 76

Jerzy Sokołowski 84 w

1-0

1-1

2-1

3-1

Henryk Dusza 54

Mimo zwycięstwa 3:1 Zawisza nie zachwycił, a trener Gałkowski zamiast się cieszyć był... zdenerwowany. Goście, którzy właściwie nie mieli szans na uniknięcie spadku, mogli nawet wygrać. Trzykrotnie świetnych okazji nie wykorzystał Gręda, a w 44 minucie będąc sam przed Brończykiem nie trafił do pustej bramki. Trzy minuty wcześniej piłka po uderzeniu Grędy trafiła w słupek. Szanse do zdobycia goli dla gości prokurowali nie mający dobrego dnia bydgoscy defensorzy, a dotyczyło to zwłaszcza środkowych obrońców: Sokołowskiego i Jarosza.Pomocnicy i napastnicy zawiedli również. Bydgoszczanie wygrali dzięki większej waleczności i mimo wszystko byli drużyną minimalnie lepszą. Prowadzenie zdobył uderzeniem z 18 metrów Gabrych. Po zmianie stron Dusza zdołał wyrównać, bo kolejny raz niezdecydowaniem wykazali się stoperzy „wojskowych”. W 76 minucie Słomiński trafił futbolówką w słupek, a za kilkanaście sekund Zawisza objął prowadzenie po silnym strzale Straszewskiego. Wynik ustalił z rzutu wolnego Sokołowski. Bydgoski obrońca strzelał z linii pola karnego i „uderzył piłkę precyzyjnie w stylu Platiniego” - jak określił reporter prasowy. Na wyróżnienie w Zawiszy zasłużyli tylko: Modrzejewski (grający długie minuty z kontuzją obojczyka) i Kot, który wprowadzał „ożywienie” w poczynania drużyny.