1984/1985: Zawisza - Moto Jelcz Oława

Trener: Wiesław Gałkowski.
Kierownik drużyny: Waldemar Kozłowski.

Wiesław Gałkowski

0 - 0

Paweł Straszewski

Zdzisław Rybotycki 

Trener: Janusz Kubicki.
Asystent: Waldemar Wójcicki.

0-0

„Ten mecz miał być przysłowiowym „spacerkiem”, przybliżającym być może bydgoskiego Zawiszę do bram ekstraklasy (!) Stało się tymczasem inaczej. Widzowie przybyli na stadion opuszczali go rozczarowani, a niektórzy wręcz zdegustowani. Okazało się, nie po raz pierwszy zresztą, że podopieczni trenera Wiesława Gałkowskiego nie potrafią grać z „murarzami”. Piłkarze z Jelcza przyjechali do Bydgoszczy z nastawieniem wywiezienia punktu. Ustawili się więc na boisku niczym bokser w ringu, próbujący się bronić przed nawałnicą ciosów rywala. Podwójna garda oławian bardzo nie odpowiadała jedenastce Zawiszy, momentami odbierając zawodnikom ochotę do dalszej gry” - pisał bez ogródek we wstępie meczowej relacji red. Tomasz Malinowski z „Gazety Pomorskiej”. Im bliżej bydgoszczanie znajdowali się bramki gości, tym było im trudniej. Nie mogli sforsować defensywy przyjezdnych i bez opamiętania podawali sobie piłkę, nie wiedząc, co z nią zrobić. Do przerwy gospodarze oddali jedynie trzy strzały na bramkę Kirszy! Po zmianie stron godne odnotowania było uderzenie Słomińskiego z rzutu wolnego i strzał Nowaka pod koniec meczu. W obu przypadkach dobrze interweniował Kirsza.