1958: Zawisza - Śląsk Wrocław

Trener: Konrad Kamiński.
Kierownik drużyny: Tadeusz Krzyśko.

Konrad Kamiński

1 - 3 (1 - 1)

Łucjan Braun 7

1-0

1-1

1-2

1-3

Z. Droździok 15

M. Jurecki 50

K. Polok 86

W dniach od 18 do 20 lipca na stadionie Zawiszy rozgrywano lekkoatletyczne mistrzostwa Polski, które po raz pierwszy odbyły się w pełnym programie (konkurencje jak w czasie mistrzostw Europy). W związku z tym piłkarze  „Zetki" zainaugurowali rundę rewanżową już 17 lipca, chociaż kolejka zaplanowana była trzy dni później. Inauguracja w Bydgoszczy  z wrocławskim Śląskiem wypadła mizernie. Na boisku jedynie przez pierwszych dwadzieścia minut gry było ciekawie. Potem nieporadnym zagraniom  gospodarzy towarzyszyły huragany śmiechu widowni. Ten fakt najlepiej obrazuje postawę Zawiszy w tym meczu. Postawa bydgoszczan doprowadziła do rozpaczy nie tylko kibiców, ale również działaczy Zawiszy. Ppłk Charasz  oceniając postawę miejscowych piłkarzy mówił „Gdzież ambicja - jak im nie wstyd - gdzie kondycja i chęć do gry!". Zdumiony mjr Gabara stwierdził: „Po obozie w takiej formie, przecież oni obecnie gorzej grają jak przedtem!". Mjr Brzechwa dodał: „Skandal - tam ktoś komuś widać chce łaskę  robić!". W słabej ekipie gospodarzy, która chciała rozstrzygnąć potyczkę na stojąco, wyróżnili się jedynie: biegający i myślący w grze  Rembecki (do przerwy)  oraz stoper Józef Boniek. Ten drugi widząc nieporadność kolegów w ataku sam inicjował akcje przez całe boisko! Oprócz tego naprawiał wszystkie popełnione przez innych błędy. Forma drużyny nie napawała optymizmem.