1961: Zawisza - Odra Opole

„ŻPL” - po meczu z Odrą Opole.

ZAWISZA
Bydgoszcz

Trener: Kristóf Scharle (Węgry).
Kierownik drużyny: Czesław Brzechwa.

Kristóf Scharle

I liga (ekstraklasa) - 1 kolejka
Bydgoszcz -
Stadion Wojska Polskiego, Al. 1 - Maja

Niedziela, 19.03.1961 - godz. 11:00


około 10 000

1 - 0 (1 - 0)

 

 

   

Ryszard Banasiuk (Katowice)

Józef Liszka - Józef Walkus

 
Odra Opole

Trener: Teodor Wieczorek.
Kierownik drużyny: Józef Nikosiński.

 

Teodor Wieczorek

Henryk Rosiński
Ryszard Harmata
Hubert Fiałkowski
Jerzy Sułkowski
Józef Rembecki
Jan Góral
Waldemar Chmara
Zygmunt Marciniak
Bronisław Waligóra (kpt.)
Kazimierz Frąckiewicz
Bogdan Szmyt

Zmiany:

Henryk Rosiński> (81, Edmund Rychlewicz)

sam (Henryk Brejza) 3

1-0

 

Historyczna inauguracja ekstraklasy miała miejsce 19 marca 1961 roku w spotkaniu z Odrą Opole, którego „wojskowi” byli gospodarzem. Warto odnotować, że w pierwszej drużynie „wojskowych zadebiutowali w tym spotkaniu Waldemar Chmara i wychowanek Zawiszy, srebrny medalista z 1958 roku – Ryszard Harmata. Mecz stanowił oficjalne otwarcie sezonu piłkarskiego na Pomorzu. Mimo niesprzyjającej aury (zimno, silny wiatr) około 10 000 widzów zasiadło na trybunach Stadionu Wojska Polskiego. Drużyny wchodziły na boisko przy dźwiękach orkiestry wojskowej. Przedstawiciele popularnej wówczas gry liczbowej „Łuczniczka" wręczyli zawodnikom i sędziom kwiaty oraz czekolady. Piłka do gry została zrzucona z przelatującego nad stadionem śmigłowca. Przy pierwszym gwizdku sędziego wystrzelono różnokolorowe race. Tak na marginesie – na klub nie posypały się za to żadne kary finansowe. Czy dzisiaj byłoby to możliwe? Straty kadrowe doznane przez bydgoską drużynę w porównaniu z ubiegłorocznym, drugoligowym sezonem były wyraźne. Następcy zawodników, którzy odeszli, zarówno obrońcy jak i skrzydłowi byli mało doświadczeni, rozpoczynali dopiero swoje piłkarskie kariery a mecz z Odrą był dla większości pierwszym w ekstraklasie. Jednak już w 3 minucie gry bramkarz gości – Kściuk wyjmował piłkę z bramki po strzale... I tu przez wiele lat stawiano znak zapytania. No właśnie, czyim strzale? Jako zdobywcę pierwszego dla Zawiszy gola na najwyższym szczeblu rozgrywek wymieniano często Bronisława Waligórę. A jak było rzeczywiście? Wpierw na rajd lewą stroną boiska zdecydował się Szmyt, który nieprzepisowo został zatrzymany przez Brejzę. Arbiter zarządził rzut wolny, a jego wykonawcą był Frąckiewicz. Zagrana przez niego piłka trafiła do Bogdana Szmyta, który strzelił na bramkę. Futbolówka potoczyła się do siatki. Pierwotnie gola zapisano napastnikowi Zawiszy, ale... Po jego uderzeniu piłka trafiła jeszcze Brejzę nieznacznie zmieniając kierunek. I to właśnie obrońcy Odry zaliczono samobójczą bramkę! Reporter „Żołnierza Polski Ludowej" kpt. Zdzisław Jastrzębski tak opisał moment po zdobyciu gola: (...) Na trybunach owacja, trąbki, piszczałki, okrzyki radości. Beniaminek strzelił bramkę, czym zaskoczył przeciwnika jak i widzów. Nie takiego obrotu wydarzeń oczekiwano przecież według przedmeczowych horoskopów”. Obie drużyny miały okazje do zmiany wyniku. Rosiński w pierwszej części gry obronił mocne uderzenia Jarka i Gajdy. W drugiej połowie do opuszczonej przez Kściuka bramki strzelał Waligóra, ale trafił w stojącego tam obrońcę Wrzosa. Opolan skutecznie powstrzymywali obrońcy, albo świetnie interweniujący Rosiński. Trójka arbitrów nie była w najwyższej formie. Główny dopuszczał do ostrej gry, a rzuty wolne nakazywał wykonywać z zupełnie innego miejsca niż to, w którym następowało przekroczenie przepisów. Liniowi podejmowali mylne decyzje odnośnie autów. W spotkaniu tym zadebiutowali w Zawiszy: wychowanek klubu – obrońca Ryszard Harmata i napastnik Waldemar Chmara, który przeszedł z bydgoskiej Gwiazdy już jesienią 1959 roku. Bramkarz Rychlewicz wszedł na boisko w 81 minucie gdy Rosiński doznał kontuzji przy zderzeniu z Piechaczkiem, który też nie wrócił już na plac gry. Od tego momentu Odra grała w dziesięciu, jednak Rychlewicz zdążył zaprezentować swoje duże umiejętności. Mimo ataków z obydwu stron wynik nie uległ zmianie i Zawisza pokonał opolską Odrę 1:0! Wspomniany wyżej Zdzisław Jastrzębski w „Żołnierzu Polski Ludowej" zabrał głos w dwóch kwestiach dotyczących organizacji inauguracyjnego spotkania. Oddajmy głos dziennikarzowi: Podkreślić jeszcze wypada, że klub otworzył nowe wejście na stadion od ul. Powstańców Warszawy, co spotkało się z uznaniem i w ogóle przygotował obiekt jak można było najlepiej. Po staremu tylko szwankowała informacja, bo nawet nie było komu ogłosić w porę nazwiska strzelca »złotej bramki«”. Tu akurat możemy usprawiedliwić spikera, skoro dyskusje związane z osobą strzelca bramki trwały przez kolejne kilkadziesiąt lat. Szkoleniowiec „wojskowych” Kristóf Scharle tak podsumował występ z Odrą: To był niezwykle ciężki mecz. Jednak cały zespół przez 90 minut gry dał z siebie wszystko, na co ich aktualnie stać. Ambitna gra została ukoronowana pięknym sukcesem, z którego się oczywiście bardzo cieszę... Są jeszcze braki w drużynie. Musimy dużo pracować nad techniką i zgraniem drużyny, aby do następnych spotkań jakie nas czekają być już na 100 procent przygotowanym. Przypuszczam, że w kilku następnych spotkaniach zawodnicy oszlifują również rutynę.... Niestety, w kolejnych spotkaniach było już gorzej. Osłabiony zespół miał trudności w nawiązaniu równorzędnej walki ze znacznie mocniejszymi kadrowo ekipami i trudno było w tej sytuacji winić węgierskiego szkoleniowca. Sama ambicja nie wystarczała. W ocenie obserwatorów ligowych zmagań Zawisza był drużyną przyszłościową i miał w składzie utalentowanych piłkarzy, lecz na dojście do prawdziwej klasy potrzeba było czasu. Kapitan drużyny, która wywalczyła awans do pierwszej ligi Zbigniew Kwiatkowski, mówił, że gdyby chociaż część zawodników, którzy opuścili klub po zakończeniu sezonu 1960 udało się zatrzymać w Bydgoszczy sytuacja byłaby inna. Zawisza do krezusów jednak nie należał a bardzo chwalony przez byłego kapitana „wojskowych” za zaangażowanie w sprawy piłkarzy, ówczesny dowódca POW gen. dyw. Zygmunt Huszcza, z pustego nie mógł przecież nalać.

     
 
   
Franciszek Kściuk
Henryk Szczepański
Henryk Brejza
Ryszard Wrzos
Henryk Prudło
Bernard Blaut
Franciszek Stemplowski
Engelbert Jarek
Norbert Gajda
Eugeniusz Egon Piechaczek
Zbigniew Bania

Zmiany:

 


Drużyna Zawiszy przed meczem z Odrą Opole. Stoją od prawej: Waligóra, Rosiński, Fiałkowski, Marciniak, Frąckiewicz, Sułkowski, Harmata, Góral, Chmara, Szmyt, Rembecki.

„Ilustrowany Kurier Polski" z 21.03.1961 o meczu Zawisza – Odra Opole (19.03.1961). 

Zawisza – Odra Opole 1:0 (19.03.1961). Na pierwszym planie: Bogdan Szmyt, w tle Jan Góral.

„Gazeta Pomorska" z 20.03.1961 o meczu Zawisza – Odra Opole (19.03.1961). 

„Przegląd Sportowy" z 20.03.1961 o meczu Zawisza – Odra Opole (19.03.1961). 

„Tempo" z 20.03.1961 o meczu Zawisza – Odra Opole (19.03.1961).