1971/1972 - Puchar Polski: Zawisza - Polonia Bytom

 

ZAWISZA
Bydgoszcz

Trener: Bronisław Waligóra.
Kierownik drużyny: Feliks Gabara.

Bronisław Waligóra

1/8 finału Pucharu Polski
Bydgoszcz - Stadion Wojska Polskiego, Al. 1 - Maja

Niedziela, 31.10.1971 - godz. 11:30

4 000

 

1 - 1 (1 - 1, 1 - 1)

Karne: 8 - 7

 

     

Dobrosław Stec (Lublin)

 
Polonia Bytom

Trenerzy: Henryk Kulawik, Henryk Kempny.
Kierownik drużyny: Henryk Kempny.

 

Wiesław Zembrzuski
Zbigniew Mikołajewski
Jerzy Fiodorow
Kazimierz Zgoda
Wacław Starzyński
Jan Góral
Marceli Rościszewski
Zbigniew Stefaniak
Andrzej Witkowski
Bogdan Nuckowski
Tadeusz Gapiński

Zmiany:

Marceli Rościszewski > (58, Zdzisław Jabłoński)

Bogdan Nuckowski > (105, Marek Przybyliński)

Andrzej Witkowski 11 gł

1-0

1-1

 

Walter Winkler 45

Ostatni mecz w barwach Zawiszy: Zdzisław Jabłoński. W drużynie gospodarzy zabrakło kontuzjowanego Czerwińskiego i chorego Harmaty. Bytomianie wystąpili też osłabieni, bo nie zagrali odczuwający urazy Bajger i Krupa. Zawisza od początku przystąpił do ataków na bramkę zespołu z ekstraklasy. Taka gra szybko przyniosła efekt. W 11 minucie Rościszewski podał do wychodzącego na tzw. czystą pozycję Mikołajewskiego, który zdecydował się piłkę dośrodkować. Futbolówka minęła Gdawca i Winklera, doszedł do niej Witkowski i uderzeniem głową pokonał Brola. Potem wynik mogli podwyższyć Gapiński i Nuckowski, jednak okazji nie wykorzystali. Kwadrans przed przerwą bydgoszczanie cofnęli się do obrony i zaczęli w niej grać niefrasobliwie, przez co sami stwarzali niebezpieczne sytuacje pod bramką Zembrzuskiego. Dosłownie na kilka sekund przed gwizdkiem na przerwę, na strzał z 30 metrów zdecydował się Winkler. Mocno uderzona piłka po odbiciu się od poprzeczki wpadła do bramki! Po remisowej 1:1 pierwszej połowie, druga część meczu przebiegała z licznymi sytuacjami podbramkowymi z obu stron. W 48 i 62 minucie duże umiejętności zaprezentował Zembrzuski. Najpierw obronił uderzenie Radeckiego, a potem Chojnackiego. Później okazje miał Zawisza. W 69 minucie strzał Mikołajewskiego z trudem obronił Brol. Potem szansy nie wykorzystał Gapiński, a na około 120 sekund przed końcem spotkania Nuckowski nie trafił do pustej bramki. Wobec remisu 1:1 sędzia zarządził dogrywkę. W jej pierwszej części Zawisza miał trochę szczęścia, bo w słupek trafił Janik, a uderzenie Chojnackiego przeszło wzdłuż linii bramkowej. Drugie 15 minut zaznaczyło się przewagą „wojskowych”, ale wynik nie uległ zmianie. W pierwszej serii rzutów karnych celnie strzelali: Gapiński, Góral, Witkowski, Mikołajewski oraz Winkler, Radecki, Kuchta, Orzechowski. Brol obronił uderzenie Fiodorowa, a Zembrzuski golkipera Brola. Druga seria rzutów karnych: 4-5 Grzegorczyk, 5-5 Jabłoński, 5-6 Janik, 6-6 Rościszewski, Gdawiec trafił w poprzeczkę - Brol obronił strzał Starzyńskiego, 6-7 Rochnia, 7-7 Zgoda, Zembrzuski obronił uderzenie Gasza, 8-7 Zembrzuski. Po latach, w 2011 roku, ówczesny bramkarz Zawiszy wspominał w rozmowie z jednym z autorów, że murawa boiska było miękka i śliska. Przy wykonywaniu „jedenastki” zamierzał skierować piłkę w obrany przez siebie róg bramki Brola, jednak celu nie zrealizował. Pośliznął się i futbolówka poszybowała w przeciwny róg. Piłka znalazła się w jednak w siatce, bo Brol przepuścił ją pod brzuchem. W ten sposób Zawisza wygrał karne 8:7 i awansował po raz trzeci w historii do ćwierćfinału. Były bramkarz wojskowych opowiadając o tym śmiał się, że nazajutrz prasa bydgoska zachwycała się jego strzałem. Faktycznie reporter „Gazety Pomorskiej” napisał: „Bramkarz Zawiszy błysnął skutecznością i nie dał żadnej szansy swojemu koledze po fachu”. Na bydgoszczan w ćwierćfinale oczekiwał kolejny zespół z ekstraklasy - Ruch Chorzów. Mecz rozegrano w marcu 1972 roku.

     
 
     

Piotr Brol
Rainer Kuchta
Walter Winkler
Paweł Orzechowski
Henryk Gdawiec
Ryszard Grzegorczyk
Jan Gasz
Paweł Janik
Ryszard Brysiak
Jerzy Radecki
Romuald Chojnacki

Zmiany:

Ryszard Brysiak > (56, Józef Rochnia)

 

Walter Winkler

 

 

„Gazeta Pomorska" z 01.11.1971 o meczu pucharowym Zawisza – Polonia Bytom (31.10.1971).