1971/1972 - Puchar Polski: Zawisza - Ruch Chorzów

Trener: Bronisław Waligóra.
Kierownik drużyny: Tadeusz Gebler.

Bronisław Waligóra

0 - 1 (0 - 0)

Trenerzy: Michal Vićan (Czechosłowacja), Hubert Pala.
Kierownik drużyny: Bernard Bem.

Michal Vićan

0-1

Józef Kopicera 90 gł

Debiut w Zawiszy: Janusz Krause. Piękna, słoneczna pogoda 12 marca, chyba tak samo zaskoczyła licznie zebranych kibiców, jak i dobra postawa piłkarzy Zawiszy. Zwłaszcza w pierwszej połowie bydgoszczanie zagrali bez żadnego respektu przed zespołem z ekstraklasy. Jedynym mankamentem przeważających „wojskowych” była słaba skuteczność. W 31 minucie po rzucie rożnym Gapińskiego Ruch przed stratą gola uratował pomocnik Bula, który wybił piłkę z linii bramkowej. W 57 minucie Benigier nie wykorzystał błędu chorzowskich defensorów Wyrobka i Nieroby. Będą nie atakowany przez nikogo trafił piłką w nogi bramkarza Czai. W 62 minucie dośrodkowanie Gapińskiego zmarnował Nuckowski. Ruch po przerwie zaczął grać lepiej, a powodem była zmiana której dokonał trener chorzowian. Wprowadzony na boisko Herman był usposobiony niezwykle bojowo, co z resztą tkwiło w naturze tego zawodnika i zaczął przeprowadzać widowiskowe akcje ofensywne. W 83 minucie bramka dla gości jeszcze nie padła, ale strzał Marxa, po którym piłka trafiła w słupek powinien stanowić ostrzeżenie dla bydgoszczan. W ostatnich sekundach meczu Bula z rzutu wolnego dośrodkował na głowę Kopicery, a ten zdobył zwycięskiego gola. Brończyk nic nie mógł zrobić w tej sytuacji. Zdaniem prasy „mecz życia” rozegrał Rościszewski, który celnie podawał, umiejętnie dryblował i grał przed wszystkim konstruktywnie. Obok czwórki obrońców był najlepszym zawodnikiem bydgoszczan. Za krytykowanie orzeczeń sędziego, ostrzeżenie od arbitra otrzymał Marx.