1973/1974: Stomil Olsztyn - Zawisza

0 - 1 (0 - 0)

Trener: Edward Wojewódzki.
Kierownik drużyny: Tadeusz Gebler.

Edward Wojewódzki

0-1

Krzysztof Całus 77

To był mecz z drugim z kolei beniaminkiem. Bramkarz Rudziński po słabym występie w Szczecinie pozostał w Bydgoszczy. Rezerwowym golkiperem Zawiszy w tym meczu był Andrzej Goździk. Brończyk był kontuzjowany, ale wystąpił w spotkaniu z kolejnym beniaminkiem. Urazu na treningu doznał Spustek i nie pojechał do Olsztyna. Mecz był wyrównany, bo żadnej z drużyn nie udało się wypracować przewagi. Pierwszą dogodną okazję bramkową miał Zawisza w 5 minucie, jednak Witkowski chybił. W 21 minucie z daleka uderzał Fiodorow, lecz piłka minęła bramkę. Swoje szanse mieli też gospodarze. Brończyk, wyróżniający się zawodnik tego spotkania, nie dał się jednak pokonać. W 71 minucie bydgoski bramkarz wybronił nawet sytuację, gdy sam znalazł się przed nim olsztyński napastnik Perlejewski. W 77 minucie padł zwycięski gol dla Zawiszy. Fiodorow idealnie podał do wybiegającego na „czystą pozycję” Całusa, a ten strzałem w krótki róg nie dał szansy Pietrusińskiemu. Wcześniej na bramkę Stomilu strzelał Rościszewski i golkiper gospodarzy z trudem wybił piłkę na rzut rożny. Chociaż sędzia doliczył do regulaminowego czasu gry 150 sekund, wynik nie uległ zmianie. Trzy dni później nastąpił powrót Zawiszy do stolicy Warmii i Mazur. Los sprawił, że Stomil był rywalem bydgoszczan w Pucharze Polski.