1973/1974: Zawisza - Stoczniowiec Gdańsk

Trener: Ignacy Ordon.
Kierownik drużyny: Tadeusz Gebler.

Ignacy Ordon

1 - 1 (1 - 1)

Trener: Grzegorz Polakow.
Kierownik drużyny: Ginter Kurpanik.

Grzegorz Polakow

Jan Stypułkowski 19

1-0

1-1

Ryszard Kosiarz 42

Debiut w Zawiszy: Zbigniew Boniek! Miał wtedy 17 lat i nie trenował nawet z pierwszą drużyną. To był sentymentalny powrót do Bydgoszczy kierownika drużyny gości - Gintera Kurpanika, który na początku lat pięćdziesiątych minionego wieku reprezentował barwy „wojskowych”. Pod koniec lat sześćdziesiątych grał z kolei w Zawiszy, występujący na boisku w tym meczu - Jan Dulski. Spotkanie odbywało się podczas ulewnego deszczu,przez co boisko było śliskie i grząskie. Trener Ordon wystawił w podstawowym składzie trzech młodych zawodników, wspomnianego już Bońka, Miłoszewicza i Stypułkowskiego. Reporter „Ilustrowanego Kuriera Polskiego” napisał o bydgoskiej młodzieży m. in.: „Już niebawem powinna być podporą linii ofensywnej Zawiszy”. O debiucie Bońka i meczu sprawozdawca wspomnianej gazety relacjonował: „ Atak z jego z udziałem spisywał się w pierwszej połowie dobrze w polu, a gdyby szczęście dopisywało Stypułkowskiemu, bardziej zdecydowanie grał Witkowski - już w pierwszej połowie bydgoszczanie powinni rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść i to w wysokich rozmiarach”. Goście poważniej zagrozili Brończykowi dopiero w 39 minucie, gdy strzelał Faliński. 180 sekund później padło wyrównanie. Do siatki trafił głową Kosiarz po dośrodkowaniu Dybicza. Gol obciążał obronę gospodarzy. Bramkarz przyjezdnych Tabor szczęśliwie bronił liczne strzały zawodników bydgoskich i był najlepszy w swoim zespole. Według „Przeglądu Sportowego”najlepiej w drużynie gospodarzy wypadli Stypułkowski i Miłoszewicz. Po tym meczu Zawisza zajmował wprawdzie 12 miejsce, ale miał zaledwie punkt przewagi nad drużynami zagrożonymi spadkiem. Goście w ligowej tabeli plasowali się na 6 pozycji.