1974/1975: Arkonia Szczecin - Zawisza

1 - 1 (1 - 0)

Trener: Bronisław Waligóra.
Kierownik drużyny: Tadeusz Krychowski.

Bronisław Waligóra

Marian Jusza 18

0-1

1-1

Adam Kuryło 58

Kibiców Zawiszy przywiozło do Szczecina 10 autobusów, a pozostali przybyli pociągiem i nielicznymi samochodami. Jeden z autorów podróżował na ten mecz pociągiem, który mimo nocnej pory był bardzo rozśpiewany. Na stadionie bydgoscy kibice prowadzili żywiołowy doping, ale dwóch z nich nie wiedziało chyba po co przyjechali. Ich głowy rozpaliły się nie wiadomo od czego i nagle zaczęli bójkę między sobą! Na szczęście zostali rozdzieleni przez rozsądniejszych kolegów.Arkonia zdobyła prowadzenie po niezbyt zdecydowanych interwencjach w obronie Starzyńskiego i Spustka. Z zaledwie 5 metrów Jusza nie miał problemów z pokonaniem Brończyka. Zarówno w pierwszej części gry, jak i po przerwie Zawisza atakował. W 56 minucie Kuryło zdołał wyrównać po akcji Czerwińskiego i przedłużeniu lotu piłki przez Miłoszewicza.Ten ostatni był zresztą „reżyserem” wszystkich akcji Zawiszy. W 70 minucie bramkarz gospodarzy Kluczyk, który był najlepszy na boisku, w znakomitym stylu obronił strzał „szczupakiem” Starzyńskiego, oddany z 5 metrów. Przy tej akcji dośrodkowywał Miłoszewicz. Ostatnie 20 minut było wyrównane i oba zespoły miały szanse na zmianę wyniku. Po tym spotkaniu Zawisza był trzeci w tabeli i do prowadzącego Widzewa tracił 2 punkty. Na drugim miejscu plasowała się Lechia.