1979/1980: Górnik Zabrze - Zawisza

Trener: Władysław Żmuda.
Kierownik drużyny: ?.

Władysław Żmuda

2 - 1 (2 - 0)

Trener: Kazimierz Gurtatowski.
Kierownik drużyny: Witold Sulewski.

Kazimierz Gurtatowski

Henryk Wieczorek 12 gł

Henryk Wieczorek 36

1-0

2-0

2-1

Jacek Sierant 58

Zawisza przegrał w Zabrzu z piątym wówczas w ekstraklasie Górnikiem, bo na przeszkodzie stanął znakomicie usposobiony bramkarz gospodarzy - Cimander. Redaktor Fiszer z katowickiego „Sportu”ocenił postawę bydgoszczan następująco: „Zawisza na początku meczu sprawiał wrażenie wystraszonego dziecka, oczekującego, jakby na boisko wyszedł ten wielki Górnik z Oślizłą, Lubańskim, Szołtysikiem i Musiałkiem na czele. Kiedy po przerwie wojskowi uświadomili sobie, że naprzeciw gra bardzo przeciętny zespół, uzyskali widoczną przewagę i byli bliscy wygrania tego pojedynku, a że tak się nie stało, to wynik małej skuteczności i sprytu pod bramką Cimandera...”. Gospodarze zdobyli prowadzenie w 12 minucie, gdy po dośrodkowaniu Sochy, Brończyka z pięciu metrów pokonał głową Wieczorek. Ten sam zawodnik po indywidualnej akcji i uderzeniu piłki z około 16 metrów podwyższył na 2:0. Bydgoszczanie do przerwy mieli jedną okazję bramkową, gdy po strzale Milczarskiego piłkę z linii bramkowej wybił Rolnik, a Kwapisz do którego trafiła futbolówka nie umiał sytuacji wykorzystać. Po przerwie Zawisza bojaźń zostawił wreszcie w szatni i przeważał. W 58 minucie kontaktowego gola w zamieszaniu w polu karnym i podaniu Kwapisza zdobył Sierant. Zabrzanie zaczęli gubić się w obronie, a w ilości błędów brylował Gorgoń. Podał on nawet piłkę w okolicach pola bramkowego... Kensemu, jednak strzał piłkarza gości Cimander obronił. Bramkarz Górnika nie dał się też pokonać Nowickiemu i po bardzo mocnym uderzeniu Milczarskiemu. Kontuzji w starciu z wymienianym już Gorgoniem doznał Kensy i musiał opuścić boisko. Zmian na ostatnich trzech miejscach w tabeli nie było, bo także GKS Katowice przegrał swój mecz.