1990/1991: Lech Poznań - Zawisza

Trenerzy: Jerzy Kopa, Andrzej Strugarek.
Kierownik drużyny: Mirosław Jankowski.

Jerzy Kopa

2- 2 (2 - 1)

Mirosław Rzepa 

Trener: Lech Szymonowicz.
Kierownik drużyny: Krzysztof Drzewiecki.

Lech Szymonowicz

Michał Gębura 37-gł

Dariusz Bayer 40-gł

0-1

1-1

2-1

2-2

Mirosław Rzepa 28

Krzysztof Arndt 46-gł

Aż trzy bramki, z czterech, padły w tym meczu po strzałach głową, co nie jest codziennością na piłkarskich boiskach. Lech odczuwał z pewnością trudy środowego spotkania pucharowego z Panathinaikosem Ateny. Nie wystąpili w tej drużynie: Rzepka, Bereszyński i Trzeciak. Według bydgoskich dziennikarzy Zawisza dwa gole sprezentował gospodarzom. W 28 minucie szał radości nastąpił w sektorze zajmowanym przez kibiców z Bydgoszczy. Straszewski odebrał piłkę w środkowej części boiska Włosowiczowi i zagrał prostopadle do Rzepy, który pobiegł kilka kroków i z 13 metrów lewą nogą uzyskał prowadzenie. W 37 minucie rzut rożny wykonywał Skrzypczak. Dośrodkowana futbolówka trafiła na głowę Gębury, a ten doprowadził do wyrównania. Biernie w tej sytuacji zachował się Kwaśniewski i zmyliło to Brończyka. Po niecałych 180 sekundach Lech wygrywał już 2:1. Po zagraniu Pachelskiego w pole karne bydgoskiego golkipera tzw. szczupakiem pokonał Bayer. Bydgoszczanie zdołali wyrównać kilkanaście sekund po zmianie stron. Po dośrodkowaniu Durdy głową gola zdobył Arndt. Potem więcej groźniejszych akcji przeprowadzili miejscowi, ale jak podkreślano w prasie: remis był wynikiem sprawiedliwym. Samobójczą bramkę mógł zaliczyć Rzepa, bo futbolówka po jego nieudanym wybiciu trafiła w poprzeczkę.