Odwiedza nas 982 gości oraz 1 użytkownik.
Mój hymn ZawiszyW Bydgoszczy - mieście kochanym
Jest jeden klub bardzo znany, O którym każdy już słyszał Jest nim bydgoski Zawisza. Zawisza Czarny z Garbowa To idealna osoba, Wybrano go na patrona By klubu nikt nie pokonał. Ten rycerz herbu Sulima Pieczę nad zespołem trzyma, Niezwyciężony , bez skazy Z odwagą się nam kojarzy. A barwy niebiesko - czarne Są niezwykle popularne, Znani piłkarze tu grali Cuda z piłką wyczyniali. Nasz bramkarz Andrzej Brończyk Niejeden zespół wykończył, Obrońca Stefan Majewski Zagrywał wślizgiem królewskim. A pomocnik Piotrek Nowak
|
Terrorysta z Zawiszy wzywaCiebie dziś wzywam Zawiszo Czarny!
Przybądź z zaświatów tu do Bydgoszczy, Abyś znów użył względów mocarnych Miecz swój do walki ważnej naostrzył! Stadion nazwany twoim imieniem Traci z tradycją tożsamość własną, Przywróć znów dumę pięknej arenie I stanowisko określaj jasno. Do ciebie zwracam się też: Andrzeju Ty legendarnym naszym bramkarzem! Nie pozwól zniszczyć Zawiszy dziejów I w decydentów zaglądnij twarze. Tereso Ciepły! - znika twój domek W który włożyłaś serce i pracę, Wróć choć na chwilę w strony znajome Chyba historii dosyć wypaczeń. Wspominam lata siedemdziesiąte Klub pokochałem już wtedy bowiem, I się nie zgodzę by ten zakątek Zmieniał tradycje po przebudowie. Rację ma miasta wiceprezydent Słowa te piszę jak terrorysta, Niech lepiej siebie okryje wstydem I znajdzie szybko ustronną przystań. Smuci się w raju Zdzisław Krzyszkowiak Wzgardzono przecież klubu symbolem, Jednak kibicom nie zbraknie zdrowia Uczynią wiele by wymieść boleść.
19.07.2008 Asziwaz |
|
Skwer Andrzeja BrończykaKamień stojący dumnie w sosnach
Niesie wspomnienia z lat świetności, Powróci znowu w piłce wiosna Bo twarz Andrzeja u nas gości. I włada skwerem pamięć o nim Wierność wpajając fanom młodym, Przypominając dobro dłoni Pokonujących piłki schody. Zieleń nadzieję śle na Leśnym Bliska jest droga na Zawiszę, Bramkarz – legenda pośród pieśni: O trzech kolorach może słyszeć. Czasem przechodzień znicz postawi Tęskne błyskają w nim płomienie, Pragną by nadal „Zetkę” sławił I z niebios chronił swym ramieniem. W niebiesko – czarnych barwach „Kinia” Symbolem będzie dla pokoleń, Chce do sukcesów się przyczyniać Stawiać drużynę na cokole. 11.12.2000 Asziwaz
|
Wspomnienie o Andrzeju Brończyku
To już kolejna Noc Sylwestrowa
Gdy opuściłeś życia boisko, Chciałbym więc chociaż w tych kilku słowach Uczcić pamięcią Twą osobistość. Gdy zaczynałeś w Inowrocławiu Pierwsze treningi miałeś w Goplanii, Do dziś kibice Zawiszy sławią Ty pozostaniesz symbolem dla nich! A takie cechy jak : pracowitość I przywiązanie do barw klubowych Niebiesko-czarną barwą spowitą Ci wyznaczało rytm gier miarowy. Są policzone wszystkie sukcesy Duch Twój unosi się nad Zawiszą, Dzisiaj swych fanów turniejem cieszysz Chociaż przebywasz wraz z wieczną ciszą. A na pamiątkę mam Twój autograf I program z pożegnalnego meczu, Nie pozwolono życia Ci dograć Skargi kibiców do Boga lecą. Niezapomnianym jesteś bramkarzem Z sercem wciąż strzegłeś klubu świątyni, Teraz tam w niebie też trzymasz straże I swą postawą dobro znów czynisz.
30.12.2007 Asziwaz
|
Z „Zetką" związani Z zaświatów zerka klubu ikona:
Czczą pokolenia jego legendę,
Brończyk już wielu zdołał przekonać: Zawiszę darzyć szczególnym względem. Choć różne były koleje losu Czasami zdarzył się też upadek, Ogromna siła kibiców głosów Z zapaścią zawsze dawała radę. Serc zakochanych niebiesko - czarnych Nie wyniszczyły złe Hydro twory, Które rozprysły się jak puch marny Honor jest zamiast układów chorych. Z ,,Zetką" na zawsze będąc związani Godnością wielcy z dzielnym rycerzem, Nasze ambicje składamy dla niej By nie zniweczyć szczytnych zamierzeń. A wy na stadion spójrzcie piłkarze Stale niesiemy gorący doping, I nawet mimo przykrych porażek Naszej miłości nikt nie utopi. 30.08.2008 Asziwaz
|
|
Żałobne barwy „Zetki”
Była w Bydgoszczy Hydrobudowa
Teraz jest spółka z miastem związana,
Napiszę w kilku dosadnych słowach
O jej niezdrowych w zamyśle planach.
Prezesie klubu: Gliński Michale!
Ty namaszczony przez prezydentów,
Miałeś ukazać swój Boży Palec,
A Achillesa zostałeś piętą.
Niezałatwione sprawy piłkarzy
Kasa rzucana w lipny marketing,
Przestań o wielkim futbolu marzyć
Przecież kibice nie są dziś ślepi.
Już nie pozyskasz fanów dla klubu
Przez wymyślone nowe karnety,
Zawisza miasta zawsze był chlubą
Obecnie można stracić apetyt.
Myślisz, że jakiś rodzinny festyn
W nieodpowiedniej dla niego chwili,
Twe notowania szybko polepszy
A fani będą wciąż bardzo mili?
Kiedy zwycięży w spółce nepotyzm
Z budżetu wyjdzie ogromna dziura,
Gdzie indziej będziesz robił głupoty
Z głową niezmiennie utkwioną w chmurach.
W internetowym świeżym serwisie
Gdzie pomylono święte kolory,
Żałobne barwy powinny wisieć,
By „Zetkę” wyrwać z pomysłów chorych.
09.08.2009 Asziwaz
Trzystu w szalikach
Bydgoszcz - najdroższa, piękna, kochana
W rankingach rzadko jest doceniana,
Co jej odbiera w kraju pierwszeństwo?
Trzystu w szalikach - to jej przekleństwo.
Ślusarz z Kapuścisk połamał nogi
A śliskie były w owym dniu drogi,
Bo piasek który był w pojemnikach
Kto podprowadził? Trzystu w szalikach.
Raz motorniczy panią z siatkami
Co wysiadała, przytrzasnął drzwiami,
Coś pomieszało mu się w guzikach
Pewnie jest jednym z trzystu w szalikach.
Jadąc z Pałacu poseł czerwony
Wpadł na „drogówkę” mocno wstawiony,
Nie był bynajmniej po dwóch-trzech łykach
Kto mu polewał? Trzystu w szalikach.
W JAK-u 40 z Gdańska do Rzymu
Silnik nad Błoniem puścił kłąb dymu,
W silnik wpadł gołąb z hodowli w Rykach
Kto go wypuścił? Trzystu w szalikach.
Z dziećmi też problem - źle się chowają
Słabe i chore, kaszlą smarkają,
Szczają w pampersy miast na nocnikach
Kto temu winien? Trzystu w szalikach.
Wciąż jest nieznany - dobrze się schował
Ten, co na stołek Muchę losował,
Stoją miernoty znów na świecznikach
Kto w tym zawinił? Trzystu w szalikach.
Giermek „Sikora” co się ośmieszył
Już się na fotel w Zawiszy spieszył,
Choć miał poparcie w PO-kątnych klikach
Kto go pogonił? Trzystu w szalikach.
Reszka co Orłem już nie zostanie
Oberwał słowem za swe pisanie,
Strasznie to przeżył, miotał się w krzykach
Kto mu to zrobił? Trzystu w szalikach.
Gdy kiedyś zginie człowiecze plemię
Kometa, która uderzy w Ziemię,
Będzie zrodzoną gdzieś w galaktykach
Karą za owych trzystu w szalikach.
14.03.2012 KaT
Zbawca Zawiszy
Tam gdzie ziemniaki pyrami zwane
Na świat marzyciel Radosław przyszedł,
I już w kolebce myślał co ranek
Kiedy obejmie z Bydzi Zawiszę.
Aby mógł plan swój zrealizować
Myślał jak zdobyć na ten cel kasę,
Otworzę knajpę – w czyn zmienił słowa
I chyba wtedy został grubasem.
Z knajpy pieniędzy nie było wcale
Więc postanowił wziąć się za sprzedaż,
Kopacze piłki byli towarem
Różnie się wiodło, ale wciąż bieda.
Z pomocą zdążył Jacek adwokat
I zaznajomił z klubem naprędce
Golec Rafała w ratuszu dopadł
Do dziś na swojej trzyma go wędce.
Za kupno klubu z zapłatą zwlekał
Długi zostawił prezes poprzedni
Mówił, niesłusznie winiąc człowieka
Sąd miał już dosyć poznańskich bredni.
Trener Topolski wygrał z nim wcześniej
Gdy kebabowe wieszczył zatrucie,
Mecze ze ZUS-em odczuł boleśnie
Z Bydgoszczy będzie zmuszony uciec.
Piłkarzy sobie podporządkował
Wygonił z klubu wszystkich trenerów,
A nienawistna i chora głowa
Z fanów zrobiła totalne zero.
Z nikim nie pragnie porozumienia
Zobowiązania ma ciągle w dupie,
W postępowaniu nie chce nic zmieniać
Pieczeń dla siebie tylko chce upiec.
Bezprawnie za to herb ustanowił
I historyczne też zabrał stroje,
Garstkę widowni na stadion łowi
I coraz większym obrasta gnojem.
To nie jest cała lista przewinień
Większościowego akcjonariusza,
Dawno godności przekroczył linię
A do Poznania nie chce stąd ruszać.
03.01.2015 Asziwaz