1964/1965: Zawisza - ŁKS Łódź

Trener: Longin Janeczek.
Kierownik drużyny: Czesław Brzechwa.

Longin Janeczek

2 - 0 (0 - 0)

Trener: Tadeusz Foryś.
Kierownik drużyny: ?.

Tadeusz Foryś

Waldemar Ptaszyński 49

Jerzy Krasucki 79 k

1-0

2-0

Bydgoszczanie zaczęli mecz serią ataków, lecz tylko jeden z nich zakończyli strzałem. Waligóra chybił celu. Potem Zawisza miał kłopoty ze sforsowaniem dobrze zorganizowanej obrony łodzian, w której najlepszy był stoper Kowalski. W 25 minucie trener „wojskowych” – Janeczek, zdecydował się na zmianę Kowarskiego. Zawodnik Zawiszy nie spisywał się dobrze w tym meczu, ponieważ nie doszedł do formy po kontuzji.  Wprowadzony za niego Michalski nie zapisał się też jakąś szczególnie udaną postawą. Druga połowa była znacznie lepsza, przede wszystkim ze względu na liczne sytuacje podbramkowe. W 49 minucie piłkę po strzale Ziółkowskiego, odbitą od nóg jednego z zawodników gości, przejął Ptaszyński i uzyskał prowadzenie dla Zawiszy. W 56 minucie mogło dojść do wyrównania. Piłkę po rzucie wolnym przejął na głowę Czop i strzelił. Zembrzuski spisał się świetnie wybijając futbolówkę na rzut rożny. Wspomniany Czop i Sadek mieli kolejne okazje dla łodzian, ale nie umieli ich wykorzystać. Od 73 minuty „wojskowi” ponownie zaatakowali i mieli cztery tzw. stuprocentowe sytuacje do zdobycia goli. Wreszcie za faul Kowalskiego na Ziółkowskim, sędzia podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał Krasucki. W 80 minucie po akcji Ptaszyńskiego i Pieszki, ostatni z wymienionych trafił w słupek. Potem dwukrotnie niecelnie strzelał Waligóra. Sprawozdawcy prasowi w szeregach „wojskowych” wyróżnili: Zgodę, Folbrychta i Pieszkę.

Tabela I ligi (ekstraklasy) po rundzie jesiennej.