1967/1968: Zagłębie Wałbrzych - Zawisza

Trener: Alojzy Sitko.
Kierownik sekcji: Józef Makselon.

Alojzy Sitko

2 - 0 (1 - 0)

Trener: Longin Janeczek.
Kierownik drużyny: Stanisław Madejski.

Longin Janeczek

Roman Kasprzyk 33

Roman Kasprzyk 48

1-0

2-0

Debiut w Zawiszy Janusza Orczykowskiego. Mecz na płycie boiska pokrytej grubą warstwą śniegu oraz w czasie jego opadów przekształcających się momentami w zadymkę. Ekipa zielono-czarnych z obrońcą Janem Cieszowcem – kapitanem drużyny, reprezentantem Polski – bramkarzem Marianem Szeją i Joachimem Stachułą, okazała się lepszym zespołem. Już w 1 minucie bramkarz gospodarzy odbił piłkę, którą przejął Szaryński i podał do Untona. Ten nie wykorzystał znakomitej okazji strzelając obok słupka pustej bramki! Gole dla wałbrzyszan padły po prostych błędach dobrze w sumie spisujących się bydgoskich obrońców. Najpierw Fiodorow nie upilnował Kasprzyka, który z ośmiu metrów pokonał Zembrzuskiego. Potem Mikołajewski podawał piłkę w kierunku własnej bramki i znalazła się ona w posiadaniu Kasprzyka. Mimo, że napastnik Zagłębia był obstawiony przez Armknechta i Zgodę mocnym uderzeniem trafił do siatki. W tym wyrównanym spotkaniu „wojskowi" też mieli swoje szanse, ale wiele z nich niweczył sędzia. Szaryński mając przed sobą tylko Szeję został sfaulowany w polu karnym. Mjr Antoni Bednarek surowo ocenił pracę arbitra: „W ogóle arbiter prowadził zawody po »gospodarsku«. Do pola karnego wszystkie przewinienia widział. Na polu karnym fauli piłkarzy Zagłębia nie zauważał. Parokrotnie nasi zawodnicy zostali sfaulowani tuż przed polem karnym lub na jego linii. Takich przewinień p. Jakubiec nie widział”. Zagłębie zostało liderem tabeli, a „wojskowi" spadli na drugie miejsce.

Marian Szeja