1965/1966: Dinamo Tbilisi - Zawisza

 

 

Dinamo Tbilisi

Starszy trener: Gawrił Kaczalin.
Trener: Aleksandr Kotrikadze.
Kierownik drużyny:
Tengiz Maczavariani.

Gawrił Kaczalin
Zdjęcie - rfs.ru

Mecz towarzyski
Tbilisi - Stadion Dinamo

Niedziela, 26.09.1965 - godz. 17:00

10 000

5 - 1 (2 - 1)

     

?

ZAWISZA
Bydgoszcz

Trener: Mieczysław Gracz.
Kierownik drużyny: Henryk Borysewicz.

Mieczysław Gracz

Ramaz Urushadze
Boris Siczinawa
Wachtang Czelidze
Wachtang Rehwiaszwili
Guram Tzkhowrebow
Gocza Hartiszwili
Szota Yamanidze
Wachtang Dzidziguri 
Vladimir Barkaya
Nomał Maisuradze
Ilia Datunaszwili

Zmiany:

(?) Slava Metreveli

(?) Mikhail Meskhi

 

 

 

W. Dzidziguri 29

V. Barkaya

N. Maisuradze

N. Maisuradze

I. Datunaszwili

0-1

1-1

2-1

3-1

4-1

5-1

Jan Pieszko 10

 

 

Zawisza spisał się słabiej i doznał klęski 1:5 z siódmym wówczas w I lidze radzieckiej gruzińskim Dynamem Tbilisi. Rok wcześniej wspomniany zespół zdobył tytuł najlepszej drużyny Związku Radzieckiego! Na stadionie mogącym pomieścić 35000 widzów, zgromadziło się zdaniem uczestników tamtego spotkania, od 5000 do10000 kibiców. Według „Ilustrowanego Kuriera Polskiego" (skan z gazety poniżej) gospodarze przystąpili do rywalizacji z bydgoszczanami bez czterech czołowych zawodników, którzy zostali powołani na mecz reprezentacji Związku Radzieckiego, rozgrywany również 26 września. Ta informacja nie była zgodna z prawdą. Może chodziło o spotkanie kadry młodzieżowej ZSRR, bo reprezentanci wystąpili w meczu z Zawiszą. Kadrowiczami z Tbilisi byli: obrońca Murtaz Khurstilava, pomocnik Georgi Sichinava oraz napastnicy: Slava Metreveli i  Mikhail Meskhi. W barwach ZSRR w 1965 r. zagrał też dwukrotnie napastnik Vladimir Barkaya. Bramkarz Ramaz Urushadze wcześniej dwa razy wystąpił jako reprezentant, natomiast obrońca Guram Tzkhowrebow dostąpił tego zaszczytu w 1967 roku. Uczestnik spotkania w Tbilisi, obrońca Ryszard Harmata, dobrze zapamiętał starcia z napastnikiem Mikhailem Meskhim. Po jednym z nich gruziński napastnik wylądował na bieżni okalającej boisko. Defensor bydgoskiego klubu kojarzył też występ Slavy Metreveliego. Obu gruzińskich zawodników nie było w wyjściowej jedenastce Dinama, więc może pojawili się na boisku po przerwie? Zawisza objął nawet prowadzenie w 10 minucie z uderzenia Pieszki (strona internetowa Dinamo Tbilisi podała, że strzelec gola nazywał się Petko!), ale potem było już tylko gorzej. Bramkarz Rychlewicz w pierwszej połowie przepuścił do siatki piłkę bezpośrednio z rzutu rożnego. Jak wspominał golkiper Zawiszy Gruzini grali ostro, a po wejściu jednego z nich spadły mu spodenki, w których bronił bodajże pierwszy raz, z uwagi na upał panujący w Gruzji. Widzowie na stadionie nie zobaczyli jednak Rychlewicza nagiego, bo pod spodenkami miał slipki, w których grał do przerwy. Po zmianie stron został zastąpiony przez Zembrzuskiego, któremu żadne przygody się nie przytrafiły. Dynamo Tbilisi prowadziło do przerwy 2:1, a w drugiej połowie jeszcze trzykrotnie trafiło do siatki. Zawodnicy Zawiszy wspominali po latach, że mecz odbył się w godzinach południowych i ze względu na panujący skwar, nie wytrzymali rywalizacji pod względem fizycznym. Pamięć po latach ich zawiodła, bo spotkanie zorganizowano po południu, co nie zmienia faktu, że upał z pewnością panował. W prasie składu bydgoszczan z potyczki w Tbilisi nie podano, ale dzięki uprzejmości Edmunda Rychlewicza mogę go przedstawić! Były bramkarz prowadził zapiski (coś podobnego do pamiętnika) i dysponował nimi jeszcze 2 października 2011 roku! W notatkach znalazł się skład bydgoskiej drużyny z 26 września 1965 roku!
     
 
   

Edmund Rychlewicz
Augustyn Sobolewski
Bolesław Szadkowski
Kazimierz Zgoda
Ryszard Harmata
Jerzy Fiodorow
Jerzy Krasucki
Jerzy Sułkowski
Jan Pieszko
Roman Armknecht
Jacek Kowarski

Zmiany:

Edmund Rychlewicz > (46, Wiesław Zembrzuski)

Jerzy Fiodorow > (Mirosław Ziółkowski)

Jacek Kowarski > (Waldemar Chmara)

 

Widok na boisko i stadion w Tbilisi (26.09.1965).

Drużyny Zawiszy Bydgoszcz (białe koszulki) i Dinamo Tbilisi przed meczem (26.09.1965).

Po pierwszej połowie na stadionie w Tbilisi. Na pierwszym planie Augustyn Sobolewski, za nim bramkarz Rychlewicz. Z lewej Jerzy Sułkowski, z prawej Roman Armknecht.

„Ilustrowany Kurier Polski” z 28.09.1965.