Odwiedza nas 131 gości oraz 0 użytkowników.
Bydgoski Zawisza, klub który powstał w marcu 1946 roku, ma bardzo ciekawą historię. Wojskowy Klub Sportowy Zawisza zaczynał od niczego, a znalazł trwałe miejsce w historii najlepszych.
Drużyna Zawiszy w Koszalinie (czerwiec 1946 roku). Pierwszy z lewej strony bramkarz kpr. Romek, trzeci od lewej - plut. Mieczysław Ciaś, piąty od lewej - z piłką przy nodze Zdzisław Furmanek, szósty od lewej Henryk Wesołowski. Tuż za sowieckim oficerem z lewej strony Emil Karewicz. Kim był sowiecki oficer w mundurze? Sędzią i w takim nietypowym stroju prowadził piłkarskie spotkanie! Z reprezentacją Armii Czerwonej stacjonującej w Koszalinie Zawisza rozegrał jedno spotkanie.
13 października 2012 roku ukazała się książka „Droga do piłkarskiej ekstraklasy. Zawisza Bydgoszcz 1946-1960", która wreszcie zadała kłam przedstawianym przez kilkadziesiąt lat nieprawdziwym informacjom. W następnych latach pojawiły się kolejne cztery tomy piłkarskich dziejów bydgoskiego Zawiszy. Uprzednio okoliczności powstania klubu i różne jego koleje losu, opisał tylko Wojciech Lipoński w publikacji wydanej z okazji 25-lecia istnienia. Od tego czasu nie ukazała się żadna książka, tylko czasami trafiały się w prasie opisy z przeszłości. „Srebrny Jubileusz WKS Zawisza" został wydany w 1971 roku i dotyczył wszystkich dyscyplin sportowych, które na przestrzeni lat były uprawiane w wojskowym klubie. Siłą rzeczy więc, każda z nich opisana została fragmentarycznie. Ta strona traktuje w szczególności o piłce nożnej, chociaż nie zabraknie na niej również na przykład opisów budowy stadionu, przeobrażeń zachodzących w klubie i niektórych osiągnięć wojskowych sportowców. Odwiedzający będą mogli zapoznać się także z interesującymi życiorysami niektórych piłkarzy i działaczy oraz rozmaitymi ligowymi ciekawostkami. Przede wszystkim jednak znajduje się tutaj archiwum z poszczególnych sezonów pierwszej drużyny. Nie zabraknie w nich opisów meczów i rozmaitych wydarzeń, które były przedstawiane w prasie z całej Polski. Możliwe, że z czasem udostępnię archiwalne wydarzenia zespołu rezerw i drużyn młodzieżowych. Będą uzupełniane notki biograficzne wszystkich zawodników, którzy zaliczyli choćby jeden występ w drużynie Zawiszy, od początku istnienia klubu. Różnie potoczyły się ich losy. Niektórzy grali w piłkę jedynie podczas pobytu w Bydgoszczy, inni zrobili znaczące kariery piłkarskie. W Zawiszy ukształtowali swoje umiejętności i potem osiągali sukcesy z innymi zespołami. Rozmawiając z byłymi zawodnikami „Rycerzy Pomorza" można odczuć, że z sentymentem wracają do dni, gdy grali w Bydgoszczy. Praktycznie wszyscy rozmówcy podkreślali, że w klubie panowała świetna atmosfera. Zdarza się niestety, że nie zdąży się już porozmawiać z byłymi piłkarzami. Wtedy ich wspomnienia opowiadają najbliżsi. Wielu wyemigrowało: do Niemiec, Szwajcarii, USA, Australii i innych krajów, tam pozostając na zawsze. Dzisiaj pewnie niewiele mówią obecnym kibicom nazwiska założycieli klubu i pierwszych zawodników, którzy po II wojnie światowej zaczynali tworzyć historię. Wojskowy klub z Bydgoszczy już w 1947 roku miał pierwszego zawodnika w drużynie piłkarskiej, który był cywilem. Warto ocalić od zapomnienia przeszłość, ponieważ bez niej trudno budować przyszłość. Chyba nikt w 1946 roku nie przypuszczał, że tworzy się coś wielkiego, klub, który noszą w sercach tysiące ludzi!
Zajmując się historią bydgoskiego klubu przeżyłem wspaniałą przygodę. Poznałem tysiące osób (tak, tysiące – to nie przesada). Przewędrowałem poprzez korespondencję i rozmowy telefoniczne przez kilka kontynentów i kilkanaście państw. Zaliczyłem m.in. Austrię, Niemcy, Węgry, Ukrainę, Wielką Brytanię, Irlandię, Grecję, USA, Kanadę i nawet Australię, a także setki miejsc w Polsce. Ludzie związani niegdyś z Zawiszą Bydgoszcz, albo ich rodziny, rozsiani są po całym świecie. Często osobiście spotykałem się z byłymi zawodnikami, działaczami lub ich rodzinami. Ta podróż w czasie kosztowała mnie czasem wiele wysiłku i cierpliwości, aby dotrzeć do właściwych osób. Wymagała często nakładów finansowych, ale opłaciła się. Szczególnie ucieszyłem się jednak, gdy w kwietniu 2011 roku odszukałem Zdzisława Furmanka, zawodnika pierwszej drużyny Zawiszy z 1946 roku, który był w gronie założycieli klubu. Pan Zdzisław przez cały czas mieszkał w... Bydgoszczy. Podczas jednego ze spotkań podarował mi kilka oryginalnych dokumentów. Jeden z nich był szczególny: nosił datę 17 lipca 1946 roku i był podziękowaniem dla Zdzisława Furmanka za zorganizowanie zabawy WKS Zawisza. Pamiętam, że otrzymując ten dokument bardzo wzruszyłem się. Aby rzeczowo opisać piłkarskie dzieje niezbędna była determinacja oraz kwerendy w czytelniach i archiwach, często trwające po kilkanaście godzin dziennie. Przyznaję, czasem miałem dość tych kwerend, zwłaszcza wtedy, gdy nie szło czegoś odszukać. Sądzę jednak, że kilkanaście lat pracy wykorzystałem z pożytkiem dla potomnych, jak i dla siebie.
Aktualności można odszukać wszędzie, a historię niezwykle rzadko. Dlatego proszę nie oczekiwać, że obecne wydarzenia z bydgoskiego klubu będą tutaj zamieszczane. Życzę niezapomnianych wrażeń w obcowaniu z historią najlepszego klubu na Pomorzu i Kujawach. Na stronie znajdą się również fragmentaryczne informacje historyczne z innych dyscyplin sportowych, w których zawodnicy Zawiszy odgrywali znaczącą rolę nie tylko na arenie krajowej, ale także w startach międzynarodowych.
Strona internetowa zawisza.info.pl została założona w maju 2010 roku, a więc ponad 2 lata wcześniej przed wydaniem pierwszego tomu historii bydgoskiego klubu. Jeszcze szybciej, bo od 2008 roku funkcjonowała pod inną nazwą i domeną. Przez długi czas działała jako prywatna. Niektóre z wiadomości ze strony są dostępne powszechnie. Część strony udostępniona jest jedynie dla wybranych. Rejestracja nowych użytkowników nie jest możliwa.
Widzisz gdzieś błąd? Napisz do mnie. Przy tak obszernych materiałach pomyłki bywają nieuniknione. Dysponujesz ciekawymi materiałami: na przykład artykułami prasowymi, zdjęciami, programami meczowymi, proporczykami, biletami itp.? Odezwij się do mnie! Możemy sprawić, że ten portal będzie jeszcze ciekawszy. Można się ze mną skontaktować poprzez stronę Autor Książek >>>>> kliknij TUTAJ.
Zenon Greinert